Blog o niepłodności
Endometrium to błona śluzowa znajdująca się w jamie macicy, która cyklicznie rozrasta się i złuszcza pod wpływem hormonów. Dlatego chcąc zadbać o jego odpowiednią grubość należy zadbać nie tylko o składniki, które je budują, ale również o prawidłowo funkcjonującą gospodarkę hormonalną.
W klinikach InviMed nie wykonujemy USG piersi, ale wynik tego badania uznajemy za konieczny do zakwalifikowania pacjentki do leczenia niepłodności metodą in vitro. Dlaczego bez wcześniejszego USG piersi nie powinno się rozpoczynać stymulacji hormonalnej? Na pytanie odpowiada doktor Robert Gizler, ginekolog-położnik, dyrektor medyczny kliniki InviMed we Wrocławiu.
Mam na imię Kasia, a mój mąż – Jarek. Ja mam 35 lat, mąż 39. Od 4 miesięcy jesteś rodzicami wspaniałej córeczki Helenki. Postanowiłam opowiedzieć naszą historię związaną z in vitro i walką o upragnione dziecko, aby pokazać, że warto zaufać dobrym lekarzom, nawet wtedy, gdy wydaje się, że już nic nie pomoże. O dziecko staraliśmy się od 2012 roku. Udało się w 2020 – dzięki in vitro.
Szanse na własne biologiczne dziecko maleją z każdym rokiem. Właśnie dlatego, postanowiliśmy poszukać odpowiedzi na pytanie, kiedy zgłosić się do kliniki leczenia niepłodności? Zapraszamy do lektury krótkiego wywiadu z dr n. med. Arturem Kobielskim, ginekologiem-położnikiem i lekarzem prowadzącym leczenie par w klinice InviMed w Katowicach.
Pary, których zarodki zostały zdeponowane w bankach materiału biologicznego, swoje zamrożone zarodki nazywają w bardzo uroczy sposób. To „śnieżynki”, „mrozaczki”, „sopelki”, „pingwinki”. Po ogrzaniu każdy z nich ma szansę kontynuować prawidłowy rozwój. Wiemy, jak bardzo są ważne i ile nadziei ze sobą niosą. Dlatego w InviMed dbamy o nie z najwyższą starannością.
Europejskie Towarzystwo Rozrodu Człowieka i Embriologii (ESHRE) zleciło badanie na temat sposobu finansowania, regulacji prawnych oraz krajowych rejestrów procedur wspomaganego rozrodu w Europie. Badanie miało postać ankiety online, którą wypełnili wszyscy członkowie konsorcjum monitorującego procedury in vitro w Europie (European IVF-monitoring Consortium) oraz reprezentanci krajów, które nie są jeszcze członkami konsorcjum. Ankieta zawierała 55 pytań.
Mam na imię Asia, a mój mąż Łukasz. Ja mam 30 lat, mąż 35. Od trzech lat jesteśmy szczęśliwymi rodzicami wspaniałego chłopczyka, któremu nadaliśmy imię Jakub. Postanowiłam opowiedzieć naszą historię związaną z in vitro i walką o upragnionego potomka. Wierzę, że nasza historia zainspiruje wiele par, które były w sytuacji podobnej do naszej, do podjęcia leczenia w najlepszym możliwym do tego miejscu.
Obciążenia genetyczne, przedwczesne wygaśnięcie czynności jajników, poronienia czy utrata płodności po leczeniu onkologicznym – przyczyn niepłodności związanych z brakiem żeńskich gamet lub zaburzeniami ich funkcji może być wiele. W praktyce często okazuje się, że możliwość skorzystania z adopcji komórki jajowej od anonimowej dawczyni to dla wielu pacjentów jedyna szansa na dziecko. Kiedy warto rozważyć taką opcję? Jakie czynniki wpływają na powodzenie in vitro w takich przypadkach?
Każda para decydująca się na leczenie niepłodności metodą in vitro styka się z dokumentacją embriologiczną. Jedną z zawartych w niej informacji jest klasa zarodka otrzymanego w wyniku zapłodnienia pozaustrojowego. Robert Szachoń, embriolog z kliniki leczenia niepłodności InviMed w Katowicach, pomógł nam zgłębić ten trudny, choć bez wątpienia, życiowy temat.