Blog o niepłodności
Prawidłowo zbilansowana dieta jest niezwykle ważna podczas starań. Wpływa korzystnie na stan zdrowia, a co za tym idzie wpływa na płodność. Jednak są w niej takie produkty, z którymi można „przedobrzyć”. O tym, z czym nie można przesadzać i dlaczego, pisze dietetyczka mgr Adrianna Barczyńska z kliniki InviMed w Katowicach.
Endometrium to błona śluzowa znajdująca się w jamie macicy, która cyklicznie rozrasta się i złuszcza pod wpływem hormonów. Dlatego chcąc zadbać o jego odpowiednią grubość należy zadbać nie tylko o składniki, które je budują, ale również o prawidłowo funkcjonującą gospodarkę hormonalną.
Badania PGT (Preimplantation genetics testing) to dla niektórych par niezbędny element diagnostyki w ramach procedury in vitro, a zarazem krok w kierunku zdrowego potomstwa. Badania genetyczne mają na celu zbadanie zarodków pod kątem nieprawidłowości DNA. Dzięki wynikom badań preimplantacyjnych, embriolog jest w stanie określić zarodki o prawidłowym materiale genetycznym. W ten sposób zwiększają się szanse na ciążę oraz na urodzenie zdrowego dziecka.
Awokado to owoc, który należy do grupy tzw. super foods, czyli produktów o wyjątkowo korzystnych właściwościach dla całego organizmu. Korzyści te dotyczą również układu rozrodczego, zarówno kobiet jak i mężczyzn. O pozytywnym wpływie awokado na płodność opowiada mgr Adrianna Barczyńska, dietetyczka z kliniki InviMed w Katowicach.
W klinikach InviMed nie wykonujemy USG piersi, ale wynik tego badania uznajemy za konieczny do zakwalifikowania pacjentki do leczenia niepłodności metodą in vitro. Dlaczego bez wcześniejszego USG piersi nie powinno się rozpoczynać stymulacji hormonalnej? Na pytanie odpowiada doktor Robert Gizler, ginekolog-położnik, dyrektor medyczny kliniki InviMed we Wrocławiu.
Gdy wyczekany potomek jest już na świecie, jego mama często boryka się z przykrymi poporodowymi dolegliwościami. Wśród nich można wymienić ból, pieczenie, zbyt luźną pochwę czy nietrzymanie moczu. Dzieje się tak przede wszystkim po porodach naturalnych i porodach drogami natury. O tym, jak sobie z nimi poradzić rozmawiamy z doktor Beatą Makowską, ginekologiem z kliniki InviMed w Gdyni.
Jedna z pacjentek InviMed w Katowicach – Karolina – podzieliła się swoją historią i przeżyciami związanymi z leczeniem niepłodności w książce Joanny Przetakiewicz „Nie bałam się o tym rozmawiać”. Przeczytajcie, jak doszło do tej niezwykłej współpracy i jaki jest finał tej historii.
W odróżnieniu od bezpłodności, która jest stanem trwałym – pary, u których stwierdzono niepłodność, nadal mogą mieć własne dziecko. Na pomoc przychodzą specjalistyczne ośrodki leczenia niepłodności, takie jak kliniki InviMed Warszawa, Wrocław, Poznań, Gdynia i Katowice. Na pytania o to, jak wygląda pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności, odpowiada doktor Artur Kobielski z InviMed w Katowicach.
Mam na imię Kasia, a mój mąż – Jarek. Ja mam 35 lat, mąż 39. Od 4 miesięcy jesteś rodzicami wspaniałej córeczki Helenki. Postanowiłam opowiedzieć naszą historię związaną z in vitro i walką o upragnione dziecko, aby pokazać, że warto zaufać dobrym lekarzom, nawet wtedy, gdy wydaje się, że już nic nie pomoże. O dziecko staraliśmy się od 2012 roku. Udało się w 2020 – dzięki in vitro.
Szanse na własne biologiczne dziecko maleją z każdym rokiem. Właśnie dlatego, postanowiliśmy poszukać odpowiedzi na pytanie, kiedy zgłosić się do kliniki leczenia niepłodności? Zapraszamy do lektury krótkiego wywiadu z dr n. med. Arturem Kobielskim, ginekologiem-położnikiem i lekarzem prowadzącym leczenie par w klinice InviMed w Katowicach.